logo

Chapter VI: Don't panic Philip!

Chapter VI: Don't panic Philip!  

            Jack podtrzymywał swojego ojca, który ledwo stał na dwóch nogach. Do blaszanej szopy wpadł zdyszany Philip. Xavier zdołał opowiedzieć już Jackowi całą historię o klątwie, która ciąży nad miastem i poświęceniu, jakie może je uratować.
- Jack! Aerodactyl masakruje miasto. To jakaś rzeź – wydyszał, wspierając dłonie na kolanach, które były lekko zgięte.
- Wiem. – Blondyn posłał mu pytające spojrzenie. – Stara przepowiednia etc. Zresztą musimy przetransportować mojego starego do.

Chapter V: And the death comes on paradise

Chapter V: And the death comes on paradise

            Jack Flamento zbierał się właśnie na ćwierćfinałowy mecz, do którego dotarł podczas indywidualnych rozgrywek podczas wodnego turnieju, odbywającego się na Red Isle Point.

            Chłopakowi szło coraz lepiej. Zawdzięczał to między innymi treningom, które odbywały się pod okiem jego ojca – jednego z wybitnych trenerów wodnych pokemonów. Sam Jack nie potrafił jeszcze do końca zrozumieć tego, co usłyszał od ojca o matce, o sobie i Kyle’u, o tych wszystkich dziwnych przypadkach, a co najważniejsze o apokalipsie.

Obserwatorzy