logo

Chapter VII: Before the midnight

Chapter VII: Before the midnight

            - No i widzisz, co narobiłaś? - Forest spoglądał poirytowany na rudowłosą dziewczynę, która chowała się w kącie pokoju, dygocząc. Przerażona, wpatrywała się w zakrwawione ciało, leżące tuż u stóp Foresta. - Nie lubię zabijać, ale oczywiście musiałaś mnie zmusić - rzucił, jakby chodziło o rozlane mleko i zabrał się za sprzątanie dowodów.
- Zabiłeś siostrę Joy - wydukała.
- Tak - odparł spokojnie, z głupawym uśmieszkiem na twarzy - I zabiję kolejną, jak ją tu sprowadzisz swoim krzykiem - ostrzegł. - Chyba mieliśmy umowę - przypomniał.

            Ciągnął ciało po drewnianej  podłodze, które pozostawiało czerwoną smugę.
- Cholera! Czy ona musi tak krwawić? - jęknął i puścił stopy truposza, żeby zająć się krwią, która rozpływała się po drewnianych panelach.  

Obserwatorzy