Muzyka do rozdziału >>posłuchaj<<
Chapter III: The importance of being
Caroline
- Pamiętaj,
dasz sobie radę. Nawet nie wiesz, jaki jestem z Ciebie dumny - powiedział mężczyzna
o burgundowych włosach, z dość wyraźnym przedziałkiem po lewej stronie.
- Tato, ale ja nie wiem czy dam sobie radę – mruknęła dziewczynka ze spuszczonym wzrokiem. – Boję się – powtórzyła. Mężczyzna uśmiechnął się i pogładził ją po ramieniu.
- Będzie dobrze – zaśmiał się. Dziewczynce nie było do śmiechu. – Caroline jesteś wyjątkowa – powiedział na zakończenie, po czym ponaglił ją dłońmi. Obrócił ją, a potem pchnął, niczym matka pisklę z gniazda.
- Tato, ale ja nie wiem czy dam sobie radę – mruknęła dziewczynka ze spuszczonym wzrokiem. – Boję się – powtórzyła. Mężczyzna uśmiechnął się i pogładził ją po ramieniu.
- Będzie dobrze – zaśmiał się. Dziewczynce nie było do śmiechu. – Caroline jesteś wyjątkowa – powiedział na zakończenie, po czym ponaglił ją dłońmi. Obrócił ją, a potem pchnął, niczym matka pisklę z gniazda.